Doczekał się i on! Nasza znajda z Rembertowa oficjalnie rozpoczyna poszukiwania Nowego Domu.
Ogonek ma około 3 lat. Jak pamiętacie, trafił do nas z połamaną łapą. Rozważaliśmy operację, ale po wielu konsultacjach i badaniach uznaliśmy, że mogłoby to być ryzykowne dla niego, a co najmniej nie przynieść pożądanego skutku. Dlatego pozwoliliśmy działać naturze. Łapa zrosła się sama (ograniczaliśmy mu ruch, jak się dało) i nie widać, żeby Mikrusowi cokolwiek przeszkadzało. A musicie wiedzieć, że ten fret to prawdziwa zadziora, jeśli chodzi o zabawę. Najwyraźniej nadrabia czas stracony na rekonwalesencji. Mikrus jest pełen energii, a to co odstawia, kiedy się rozhula, to przechodzi ludzkie pojęcie.
Nie wiemy, czym był karmiony wcześniej. W DT jeszcze ma lekkiego focha na mięso, ale cierpliwie zaszczepiamy w nim dobre nawyki żywieniowe.
Szukamy dla niego domu, w którym będzie miał mnóstwo ruchu, zabawy i zainteresowania ze strony człowieka.




Adopcję prowadzi Magda:

