[DO ADOPCJI] Nala i Balu – Kraków

wpis w: Do Adopcji | 18

Nala i Balu to 4-letnie fretki, które przybyły do nas zza niemieckiej granicy. Bezproblemowe, wesołe i bardzo grzeczne! Można powiedzieć, że idealne 🙂

Przeszły badania krwi, USG i echo serca. Na tę chwilę są jeszcze na implantach.

Oczywiście parka jest nierozłączna i do adopcji tylko razem! 🥰

Obecnie przebywają w domu tymczasowym w Krakowie.

Warunki adopcji:

– przed oddaniem fretek przeprowadzamy wizytę przedadopcyjną, kolejność zgłoszeń nie decyduje o wyborze opiekuna,

– koszt adopcji 400 zł za parkę (fretki są po wszystkich badaniach, łącznie z echo serca plus szczepienia),

– z Nowym Opiekunem podpisujemy umowę adopcyjną,

E-mail do Agnieszki, która prowadzi adopcję: sobczak_agnieszka@interia.pl

18 Responses

  1. Urszula Augustyniak

    Dzień dobry.czy myśli pani że 13-latka sięnimi dobrze zajmie?(robiłam reserch tak z półroku.
    Mam nawet zeszycik) nie wiem czy na pewnoje adoptuję. Na razie tylko wskazuje na to że tak
    A!i mam nadzieję że nie mają problemu z życiem bez klatowym:)(proszę zignorować mój adres e-mail. Miałam kiedyś kaczki)

    • Ola Zołotajkin

      Dzień dobry,

      na pewno byłoby potrzebne duże wsparcie rodziców – żywienie, akcesoria, wyjazdy do weterynarza. Pilnowanie regularnych kontroli lekarskich, bo to już ponad 4-letnie fretki, więc badania krwi i USG co rok są potrzebne. W razie choroby nawet codzienne wizyty u lekarza.

      Fretki mają swój zapach, który niekoniecznie może się rodzicom podobać. Do tego są ciekawskie, energiczne, szybkie i sprytne. Być może trzeba będzie przemeblować np. pokój tak, żeby był dla nich bezpieczny (np. bez możliwości dojścia na biurko czy otwarcia szuflad, w których są drobne rzeczy, gumowe – np. ołówek z gumką, którą fretka mogłaby obgryźć i się nią zatkać…).

      Podobnie z szafami ubraniowymi – fretki lubią spać w ciemnych i cichych miejscach i jeśli tylko mają dojście do takich, to się w nich chowają. Lubią spać w skrzyni łóżka, tu szczególnie trzeba uważać przy rozkładaniu, żeby nie zabić fretki lub nie zrobić poważnej krzywdy jak np. uszkodzenie kręgosłupa.

      Do tego dochodzi zabawa z fretkami – potrzebują uwagi, potrzebują się wybiegać. Trzeba to pogodzić z zajęciami szkolnymi i po szkole. Potem szkoła średnia, czyli więcej lekcji, wyjścia ze znajomymi. Czy będzie czas na fretki, czy nie zejdą na drugi plan? A może zaczną przeszkadzać? Co z wakacjami? Czy fretki pojadą z Wami na wakacje? Czy macie zaufaną rodzinę, bliskich, przyjaciół, którzy zapewnią im dobrą opiekę podczas Waszej nieobecności, tak żeby fretki były bezpieczne?

      Jest mnóstwo rzeczy, nad którymi trzeba się zastanowić – to nie dotyczy tylko dzieci, ale też dorosłych. Choć w przypadku młodych osób jest to bardziej skomplikowane. Bo tutaj to również rodzice muszą się mocno zaangażować, nie tylko w kwestii finansowej czy transportowej.

      Chodzi o to, żeby rodzice mocno interesowali się zwierzęciem, byli w stanie wyłapać oznaki choroby, od razu zauważyć, że coś jest nie tak. Jeśli coś Was zaniepokoi w zachowaniu fretki, od razu weterynarz, bez przekładania na później, że za 3 dni pojedziecie, bo teraz rodzice w pracy na drugiej zmianie albo mają jakieś spotkania i nie mogą dowieźć fretek do lekarza. Jak fretka zaczyna chorować, liczy się czas. Plus to, że czasem w jednej lecznicy nie załatwicie wszystkiego. Bo np. kardiolog od fretek przyjmuje w innym miejscu i przez tydzień diagnozowania, co jest fretce, zwiedzacie całe miasto albo musicie pojechać do innego.

      Jest ogrom rzeczy, o których trzeba mieć świadomość, decydując się na fretki w domu. Bardzo polecam umówić się na niezobowiązującą wizytę przedadopcyjną, podczas której będą wszyscy domownicy. I wtedy porozmawiać na spokojnie, przeanalizować wszystkie szczegóły, rozważyć za i przeciw, a potem przespać się z tydzień z tematem i dopiero zadecydować, czy faktycznie fretka to zwierzę dla Was.

      Pozdrawiam,
      Aleksandra Zołotajkin

  2. Maks Musioł

    Dzień dobry. Był bym zainteresowany zakupem fretek. Jestem je w stanie zabrać pod koniec grudnia ponieważ będę się przeprowadzać, a w moim obecnym mieszkaniu nie ma pozwolenia na zwierzęta. Czy fretki wymagają po zakupie dodatkowego szczepienia, badań itp? Z powodu iż były by to moje pierwsze fretki bardzo by mnie interesowało jaka sporządzić im dietę, jakie warunku zapewnić, jak radzą sobie z kuweta itp. Z góry dziękuje za odpowiedź

    • Ola Zołotajkin

      Dzień dobry, fretki mają aktualne szczepienia i są przebadane. U obu wykonaliśmy badania krwi (pełna morfologia i biochemia), USG i echo serca. Następne kontrole lekarskie, o ile wcześniej nie będzie niepokojących objawów, można wykonać za rok lub przed podaniem kolejnych implantów hormonalnych, jeśli te przestaną działać wcześniej.

      Fretki jedzą mięso z suplementami (wapń, tauryna, drożdże piwowarskie, hemoglobina, spirulina). Z kuwetowaniem radzą sobie świetnie.

      W sprawie adopcji proszę skontaktować się bezpośrednio z koordynatorką w woj. małopolskim (wie najwięcej o aktualnym procesie adopcyjnym, być może weryfikuje już chętnych, bo przed adopcją przeprowadzamy wizytę przedadopcyjną): https://fretek.org/kontakt-woj-malopolskie/

    • Ola Zołotajkin

      Nala i Balu są w Krakowie – miasto, w którym przebywają nasze fretki zawsze jest wpisane w tytule adopcji.

  3. Rysiek

    Napisz proszę do mnie. Mamy kocicioki, burme i devon rex. Wcześniej fredzie Pipi, która była z nami wiele lat . Kociołki karmimy BARF. 🙂 carramba77@interia.pl

    • Ola Zołotajkin

      Dzień dobry,
      w sprawie adopcji prosimy kontaktować się bezpośrednio na dane podane w ogłoszeniu.
      Tak jest najprościej.
      Pozdrawiam!

    • Ola Zołotajkin

      Jeśli ma Pani na myśli wizytę przedadopcyjną w celu zweryfikowania potencjalnego domu stałego, to jest ona bezpłatna.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *