Ignacy


Nazywam się Ignacy i chciałbym się z Wami przywitać.

Jestem samcem, mam niespełna 5 lat i pochodzę ze Szczecina. Miałem zamieszkać w Warszawie i zamieszkałem, choć nie w tym domu, do którego zmierzałem. Moje serduszko za słabo bije i nie jest w stanie obsłużyć tego wszystkiego, co mam w środku. Dzięki lekom, które dostaje kilka razy na dobę, moje nerki i wątroba już znacznie lepiej pracują, a i ja mam siłę, żeby przez kilkadziesiąt minut dziennie pofretkować. Wszyscy tu o mnie bardzo dbają i fachowcy mówią, że odkąd przyjechałem do stolicy, mój stan bardzo się poprawił, ale na to, że jeszcze bardziej się to wszystko naprostuje, szans dużych mi nie dają. Tak więc podsypiam sobie całe dnie z małymi przerwami na jedzonko i spacerki.

Mam nadzieję, że ktoś ulituje się nad biedaczkiem znad morza i obejmie mnie Wirtualną Opieką. Pozdrawiam Ignacy.