Dotarła pierwsza przesyłka do Kijowa. Pojechała transportem humanitarnym. Stres był ogromny – i o ludzi, którzy jadą w niebezpieczne miejsca, i o przesyłkę, która przecież ma pomóc fretkom w potrzebie. W końcu możemy odetchnąć z ulgą i powiedzieć: udało się!