Prawdopodobnie straciliśmy przesyłkę do Odessy… Pociąg spóźnił się kilkanaście godzin, dojechał do Odessy po godzinie policyjnej i nie można było odebrać przesyłki bezpośrednio po przyjeździe. Mamy nadzieję że chociaż jakieś inne zwierzęta skorzystają z kilkunastu kilogramów karmy.
Teraz w drodze jest druga przesyłka do Kijowa. Ściskajcie kciuki.